Przyczajona w krzakach uważnie obserwowałam jelenia, który
zostawał z tyłu stada. Już wcześniej zauważyłam, że jest stary i utyka.
Czekałam, aż jeszcze bardziej oddali się od stada, gdy z krzaków naprzeciwko
wyskoczył brązowo-rudy wilk, rzucił się na jelenia i szybko zacisnął szczękę na
szyi jelenia. Po chwili nie żył. Wilk puścił go, a ja wyszłam z krzaków; nie
było sensu dalej się ukrywać.
-Cześć - zaczęłam
-Co robisz na terenie watahy Gold Moon? - zapytał
-Nie wiedziałam, że tu jest wataha... - odpowiedziałam
trochę zmieszana
-W takim razie może chciałabyś dołączyć? - zaproponował - A
tak wogóle jestem Gold, Samiec Beta i Przywódca polowań w wataszce Gold Moon
-Jestem Shevana i chętnie bym dołączyła... - zawachałam się
- tylko jestem Dzieckiem Demonów
-Ale sama nie jesteś Demonem - odpowiedział - więc możesz
dołączyć jeśli chcesz
-Chce - odpowiedziałam szczęśliwa, że istnieje wataha gdzie
nie liczy się to kim byli twoi rodzice, ale kim ty jesteś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz