- Z chęcią... - odpowiedziałam. Razem z Goldem pierw poszliśmy do Lasu De'nuret.
- Przepięknie tu - westchnął Gold. Przez cały czas szliśmy na północ, w stronę środka puszczy. Stała tam przepiękna wiśnia o białej korze i liściach. Stała ona pośrodku stawu na małej wysepce.
Można było się tam dostać jedynie po kamiennej ścieżce unoszącej się na wodzie.
- Ta wiśnia ma 700 lat... To właśnie z niej robimy eliksir, dzięki któremu możemy zmienić swój wygląd.
Na Południową Polanę wróciliśmy o zachodzie słońca. Szatan czekał już tam na mnie. Razem wróciliśmy do Jaskini Króla...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz